Wspólnota z Nowego Sącza na spotkaniu wyjazdowym

Nasz wspólny czas spędziliśmy na wyjeździe w Ośrodku Misji Afrykańskiej w Piwnicznej Zdrój. W pięknych okolicznościach przyrody rozpoczęliśmy nasze spotkanie od mszy św., korzystając z pomocy montessoriańskich z inspiracji Oli. Dzieci z wielkim zainteresowaniem zadawały pytania i angażowały się we wspólnym układaniu poszczególnych akcesoriów. Ojciec Bogdan opowiadał nam o poszczególnych częściach mszy świętej. Na zakończenie każde z dzieci otrzymało bilecik z napisem Missa est! – Jesteś posłana/y!

Po południu był czas na integrację i wspólne zabawy dla dzieci, a dla rodziców na rozmowy o tym, jak minął kolejny miesiąc, z czym się mierzą, co doświadczają podczas tych wspólnych przygotowań Barankowych. W dalszej części dnia dzieci miały możliwość własnoręcznego zrobienia krzyży z gliny – kreatywność była wielka, a teraz czekamy na efekt końcowy po wypaleniu w zaprzyjaźnionej pracowni ceramicznej. Dużą też niespodzianką dla dzieci było zrobienie chusty św. Weroniki, przez odbicie oblicza Pana Jezusa przez kalkę maszynową na kawałku bawełnianego materiału i postarzeniu go przez maczanie gąbek w kawie i odbijanie jej na materiale. Już niewiele osób pamięta czym były maszyny do pisania 🙂

Wieczorem mieliśmy szczególny czas, kiedy to ojciec Bogdan opowiedział nam historię Pięknej Miłości, czyli całą Historię Zbawienia, podczas wspólnej wieczerzy sederowej. To wszystko nam się świetnie ułożyło z poranną katechezą o mszy św., a w kolejnym dniu dopełnieniem było przejście przez cały Wielki Tydzień, gdzie ponownie wracaliśmy do ustanowienia Sakramentu Eucharystii. To przecież sakrament, do którego dzieciaki wraz z rodzicami przygotowują się od dłuższego czasu i już za 2 miesiące w pełni będą mogły w nim uczestniczyć.

Na zakończenie wieczoru przeszliśmy wśród okolicznych domów, wspólną drogę krzyżową. Pogoda nam dopisała i nawet wyruszyła z nami mama z małym 3-miesięcznym Józiem. To był naprawdę piękny wieczór – rodziny miały własnoręcznie przygotowane stacje drogi krzyżowej i własne rozważania, dzięki którym mogliśmy jeszcze głębiej przeżyć tę drogę Jezusa.

Podczas pobytu był też czas na prezentacje taśm darów i talentów przez kolejne rodziny. Dla nas bardzo poruszające było, jak dzieciaki z wielką dumą i radością słuchały, kiedy tata opowiadał o ich talentach.

To były piękny czas!

Udostępnij: