Bal Wszystkich Świętych na Jamnej

„Taki duży taki mały może świętym być”- mówią słowa piosenki zespołu Arka Noego. Listopad rozpoczynamy w Kościele katolickim uroczystością ku czci wszystkich, którzy osiągnęli stan zbawienia i przebywają w niebie. Baranki Jamejskie listopadowe świętowanie rozpoczęły 5.11 Mszą Świętą pod przewodnictwem Ojca Grzegorza Kluza w Kościele Pw. Matki Bożej Niezawodnej Nadziei na Jamnej. Ideą spotkania Rodzin było świętowanie na balu Wszystkich Świętych w kontrze do amerykańskiego święta Halloween. Jak pisze bowiem Benedyktyn Ojciec Leon Knabit : “Obchodzimy więc święta, którym nie jest obcy smutek i żal po tych, którzy z tej ziemi odeszli, ale i radość, że tylu ludzi się zbawiło. Rzesza wielka, której nikt nie mógł policzyć, jak mówi Księga Objawienia. I dlatego zamiast podejrzanej zabawy w duchy lepiej urządzić „Korowód Świętych”, w którym przypominamy wspaniałe postacie z dziejów Kościoła, poznajemy je i próbujemy iść w ich ślady”. 

Podczas Mszy Świętej po raz kolejny mogliśmy posłuchać słowa Ojca Grzegorza, który wyjaśnił dzieciom, że przez chrzest wodą stajemy się córkami i synami Boga oraz tym samym otrzymujemy dary od Kościoła w czasie przyjmowania chrztu świętego. Przed ołtarzem został postawiony dzban z wodą oraz misa. Po mszy świętej Rodzice wraz z dziećmi ustawili się w kolejce do ołtarza. Ojciec Grzegorz polewał wodą każdemu z osobna prawą rękę, którą czyniono znak krzyża, a następnie kładąc rękę na głowę, każdemu z osobna, wypowiadał słowa: “jesteś synem/córką Boga”. W ten sposób dzieci mogły doświadczyć i poznać jak zostały włączone do wspólnoty Kościoła. Po mszy została również odmówiona litania: każdy uczestników mszy wypowiadał imię swojego patrona na głos i za jego wstawiennictwem modlitwa płynęła do nieba. Po mszy świętej Rodziny udały się do budynku, w którym odbywały się kolejno: katecheza o mszy świętej i prezentacja postaci świętych oraz bal Wszystkich Świętych. 

I tak przybliżone zostały nam postaci Świętych m.in.: Jakuba – którego ciało, jak głosi jedna z legend, dotarło w cudowny sposób do Hiszpanii; Tomasza – jednego z Apostołów uważanego za patrona Indii i PortugaliiBarbary – patronki dobrej śmierci i trudnej pracy m.in. górnikówhutnikówflisakówSary– legendarnej patronce Romów (Cyganów) z centrum kultu w Saintes-Maries-de-la-Mer; Sylwii- matki papieża Grzegorza I, Joanny d’Arc – francuskiej bohaterki narodowej oraz patronki Francji, Krzysztofa– patrona podróżnych, Józefa– ziemskiego taty Pana Jezusa. Prezentacja postaci odbyła się na różne sposoby: jedni śpiewali o swoich patronach przy akompaniamencie gitary i skrzypiec, inni z kolei przygotowali teatrzyki i scenki.

Kolejną ważną częścią spotkania było pokazanie i wytłumaczenie dzieciom, z jakich etapów składa się msza święta. Dzieci zebrane wokół Ojca Grzegorza i Asi ponownie mogły odkryć, jaką rolę odgrywają czytania, paramenty liturgiczne, a także co oznaczają wypowiadane słowa podczas mszy świętej „Pan z wami”. Mszę  Świętą kończą słowa „Missa est”- „jesteście posłani”. Ojciec Grzegorz wyjaśnił również dzieciom, iż powyższe słowa przywołują w pamięci rozesłanie Apostołów, do których Jezus skierował podobnie brzmiące słowa: „Idźcie na cały świat i nauczajcie w imię Moje” (por. Mt 28, 19). Słowa te odnoszą się również do każdego ucznia Chrystusa, także tego najmłodszego. 

Po obiedzie można było rozpocząć zabawę i świętowanie ze Świętymi! Rodzice wraz z dziećmi, od najmniejszego do najstarszego, przygotowali przebrania swoich świętych patronów. Zatem na balu mogliśmy spotkać całą plejadę Świętych: Marię, Jakuba, Annę, Marcina, Cecylię, Kosmę, Damiana, Grzegorza,  Joannę D’Arc, Jacka, Karolinę, Dorotę, Krzysztofa, Barbarę, Tomasza, Zofię, Sarę, Macieja, Zelię, Franciszka, Helenę, Stanisława, Wojciecha, Piotra, Jana… i wielu innych. Nie zabrakło także licznych gier i zabaw, a stoły zapełniły się domowymi ciastami i chlebem. Zabawę poprowadzili dla nas Gienia – wspaniała mama  czwórki dzieci oraz Piotr – tata zeszłorocznych Baranków. Ważnym elementem spotkania był kiermasz zorganizowany na cele zbiórki pieniędzy dla chorego Frania. Zebrane fundusze, będące co prawda kroplą w morzu potrzeb dla małego chłopczyka, były darem naszych serc. Oddając jednak w opiekę Frania i jego Rodzinę Bogu liczymy na cud uzdrowienia i za to również modlimy się litanią do Świętych przez cały listopad. 

Nie pozostaje nam nic innego jak dodać tylko, że dzięki takim spotkaniom w nas i naszych dzieciach pogłębia się i wzrasta kult świętych „a obcowanie z nimi prowadzi ostatecznie do wiary, że miłość jest silniejsza niż śmierć. Miłując, obcując, czcząc świętych i tęskniąc za nimi, tęsknimy za Bogiem, za Chrystusem, który jest Koroną wszystkich świętych. Już dziś tworzymy jedną rodzinę, trwamy w żywej, dynamicznej wspólnocie i wzajemnym obcowaniu z tymi, którzy nas uprzedzili w drodze do nieba”. (Salvatoris Mater 13/3/4, 81-93)

Do zobaczenia w grudniu, Marysia i Krzyś

Udostępnij: