Lodziarnia w Kolebach

Cieszyliśmy się, że jesteśmy znów razem. Jak dzień dziecka to…lody!!! Tym razem lody na gałki, fartuszki i opaski, kolorowe pudełka i rożki. Była bardzo długa kolejka aż pod sam las. Tego jeszcze u nas nie było. Kupowanie i transport tylu litrów lodów i tyle sztuk wafelków to była prawdziwa przygoda. Mniam.

Udostępnij: