Nasze Baranki pierwszy raz spotkały się na wyjeździe. Pierwsze spotkanie było o Przypowieści o Dobrym Pasterzu – w czasie czytania dzieci weszły swoimi włóczkowymi barankami do owczarni. Przyjrzeliśmy się także jakie wydarzenia są w roku liturgicznym. Na spotkaniu z Przypowieścią o talentach każda rodzina szukała czym jej członkowie zostali obdarowani. Ponieważ spotkanie było w ostatni weekend września, przybliżyliśmy objawienia fatimskie krótką inscenizacją, po której dzieci zrobiły swoje różańce. Nie zabrakło czasu na zabawy na świeżym powietrzu i rozmowy – to dzięki nim grupa, która widziała się po raz pierwszy, stała się wspólnotą.
Październikowe spotkanie zaskoczyło nas słoneczną pogodą. Podzieliliśmy się na drużyny i w przykościelnym ogrodzie rozwiązywaliśmy zagadki związane z tajemnicami różańca. Druga część zajęć była o zbliżającym się dniu Wszystkich Świętych.
W listopadzie widzieliśmy się w uroczystość Chrystusa Króla, więc na początek porozmawialiśmy o obrazie Ecce Homo Adama Chmielowskiego. Następnie na długiej taśmie dzieci kładły rekwizyty symbolizujące dary Boga dla ludzi – minerały, zioła, ptasie pióra, muszelki… Na taśmie znalazł się też krzyż i kielich z pateną. Na koniec zaśpiewaliśmy wspólnie hymn “Czego chcesz od nas, Panie” i połączyliśmy tę taśmę darów i taśmą talentów, której fragmenty rodziny przyniosły na spotkanie. Można było zobaczyć jak obficie i hojnie każdy z nas został obdzielony.
W grudniu było spotkanie ze Słowem. Porozmawialiśmy o Piśmie Świętym, przyjrzeliśmy się jego strukturze, a w drugiej części każdy – i dorośli i dzieci – próbowali swoich sił w kaligrafii. Młodsi chętnie sięgali po zakładki z cytatami z Biblii i próbowali pisać po śladzie.
Na styczniowe spotkanie każda rodzina przygotowała scenkę lub plakat dotyczące jednego wydarzenia z dzieciństwa Jezusa. Później rozmawialiśmy o sakramencie chrztu.
W lutym nasza salka była zajęta, ale nie stanowiło to problemu. Na ten dzień zaplanowaliśmy przybliżenie dzieciom przestrzeni kościoła. Każde dostało listę rzeczy znajdujących się w kościele. Rodziny zwiedzały indywidualnie, a następnie kapłan wziął wszystkich do zakrystii, pokazał ornaty, kadzidła oraz każde dziecko mogło z bliska zobaczyć lekcjonarz czy mszał. Największe zainteresowanie budził konfesjonał od środka oraz chór z organami. Później każdy rysował to, co szczególnie zwróciło jego uwagę. Pojawiały się rysunki złotej monstrancji czy paschału. Spotkanie zakończyliśmy krótką adoracją Najświętszego Sakramentu. Dzieci mogły być naprawdę blisko Jezusa – klęczały tuż przed tabernakulum.
W Wielkim Poście zorganizowaliśmy drugi wyjazd. Dzięki temu mieliśmy dużo czasu na rozmowy o wydarzeniach ostatnich dni życia Jezusa. Były palmy, olejek nardowy, sakiewka ze srebrnikami, korona cierniowa czy chusta Weroniki. Na makiecie starożytnej Jerozolimy podążaliśmy za Panem Jezusem między Ogrodem Oliwnym, Arcykapłanem, Piłatem i Herodem, aż na Golgotę. Wieczorem, gdy było już ciemno, uczestniczyliśmy w drodze krzyżowej. Przy każdej stacji stała świeca, którą dzieci po kolei zapalały w czasie nabożeństwa, oraz były ikony i obrazy malowane przez rodziny. Zakończyliśmy adoracją krzyża śpiewając pieśni wielkopostne. Następnego dnia dzieci barankowe wykonały swoje krzyże z mozaiki porcelanowej, zaś rodzeństwo tą samą techniką ozdabiało jajka ze sklejki.
Ostatnie spotkanie, kwietniowe, zostało podzielone na dwa tematy. Najpierw, w kontekście Przypowieści o miłosiernym ojcu, zostało omówione pięć warunków dobrej spowiedzi. Druga część spotkania dotyczyła mszy św. Włóczkowe baranki, które na pierwszym wyjeździe weszły do owczarni, teraz wędrowały także po kocach symbolizujących kolejne części mszy – aż do rozesłania.
Teraz z niecierpliwością czekamy na pierwszą spowiedź i komunię, które już za kilka tygodni.
Mamy nadzieję, że czas przygotowań obficie zaowocuje.







