Choć wrzesień to zwykle czas powrotu z wakacyjnej beztroski do obowiązków, nam właśnie wtedy udało się złapać jeszcze jeden głęboki oddech i napełnić się dobrymi treściami, które będą nas nieść i inspirować przez kolejne miesiące. W dniach 8-10 września spotkaliśmy się po raz pierwszy, by rozpocząć przygotowania naszych dzieci do sakramentów Pierwszej Spowiedzi i Komunii Świętej.
Do Salezjańskiego Ośrodka „Marianówka” w Bystrzycy Kłodzkiej dojechaliśmy w piątek wieczorem. Nawet na najbardziej spóźnionych czekały kolacja i ciepła herbata, a gospodarz, ksiądz Mirosław, czuwał, by nikomu niczego nie zabrakło. Po modlitwie i ułożeniu dzieci do snu spotkaliśmy się w gronie dorosłych, by się poznać i usłyszeć więcej o drodze, którą właśnie rozpoczynamy.
O specyfice barankowych przygotowań oraz ich stronie organizacyjnej opowiadali nam prowadząca Paulina i jej mąż Bartek oraz nasz kapłan, ksiądz Łukasz Jędra z parafii św. Anny na wrocławskim Oporowie (gdzie będziemy spotykać przez kolejne miesiące).
Następnego dnia zobaczyliśmy, jak nas dużo 🙂 Nasza wspólnota liczy dziewięć rodzin, co daje sporą gromadkę rodziców i dzieci.
Na pierwszym sobotnim spotkaniu słuchaliśmy o tym, jaką moc ma najprostsza i pierwsza modlitwa w naszym życiu: znak krzyża, który jest naszą tarczą. Punktem wyjścia drugiego spotkania była przypowieść o talentach. Na papierowej taśmie staraliśmy się – rodzice i dzieci – przedstawić talenty, jakie dostrzegamy w sobie nawzajem. Kredki były w ruchu do ostatniej sekundy; spoglądanie na już narysowane dary budziło w nas myśl, że jest ich w naszych bliskich o wiele więcej!
Ze wzrokiem wyostrzonym na to, co w nas dobre, zwinęliśmy nasze prace. Wrócimy do nich w domu! Po Mszy i obiedzie ruszyliśmy do Sanktuarium „Maria Śnieżna” na górze Iglicznej. Oddychaliśmy górskim powietrzem, modliliśmy się, zachwycaliśmy się widokami. Po powrocie spotkaliśmy się, by rozmawiać o roku liturgicznym. Dzieci chętnie przypominały sobie, jakie widzialne znaki towarzyszą przeżywanym w Kościele okresom, a koło stawało się coraz bardziej wypełnione symbolizującymi je elementami.
Wieczorem, znów w rodzicielskim gronie, dzieliliśmy się ze sobą wrażeniami, a przede wszystkim -wdzięcznością za ten czas, za wysiłek naszych prowadzących i Bożą dobroć. W niedzielę uczestniczyliśmy jeszcze z naszymi dziećmi w spotkaniu o Piśmie Świętym i po raz drugi przeżyliśmy wspólnie Eucharystię.
Dostosowany do dziecięcego tempa program tych dni dał nam możliwość odetchnięcia i odpoczynku przy całej swej intensywności i bogactwie. Piękno przyrody zachwycało; poczucie wspólnoty – wzmocniło. Wreszcie: wspólna Eucharystia, spotkanie z Panem Jezusem w Najświętszym Sakramencie! To ze względu na Niego przyjechaliśmy tu z naszymi dziećmi. Niech On, Który zna je lepiej, niż my sami, prowadzi nas na tej drodze.