Na ostatnim spotkaniu barankowym prowadziła nas Ewangelia, w której Jezus bardzo mocno podkreślił i przytulił w każdym z nas rzeczywistość bycia Jego dzieckiem. Przypomniał nam, że nie musimy być samowystarczalni, bo perspektywa ufnego złożenia swojego życia w Jego dłoniach jest niczym innym jak drogą dziecięctwa Bożego. A On sam poprzez swoje słowa: <Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie> zachęcił nas do ufności i prostoty. W tej odsłonie i w tym duchu mogliśmy później uczestniczyć w katechezie dotyczącej Pisma Świętego. Prowadząca nasze spotkania, pieszczotliwie nazywana przez nasze komunijne baranki Ciocią Sylwią, przybliżyła nam genezę Pisma Świętego i przyniosła mnóstwo ksiąg, które jak się później okazało – były przekładami Biblii w różnych językach. Ciocia Sylwia pokazała również na jakie rozdziały, a raczej z jakich ksiąg składa się Pismo Święte. Do zwizualizowania tego użyła uszytej przez siebie maty z przyszytymi na rzepy księgami. Było to bardzo pomysłowe, gdyż potem każda z naszych rodzin mogła odszukać księgę i podporządkować do niej wylosowany przez siebie fragment z Biblii.
Spotkanie to było bardzo wartościowe nie tylko pod względem merytorycznym, ale także ubogaciło nas pięknymi świadectwami mocy i działania Bożego Słowa w życiu naszych barankowych rodzin. Niektóre zaś myśli i refleksje dotyczące spotykania się z Bogiem Żywym poprzez Jego Słowo ułożyły się nawet w rym:
Zrodziło mnie Słowo Miłości
Utkany z dobra, prawdy i Bożego marzenia
Czekałem – kołysany słowem Matki
Przejętej dniem Bożego Wcielenia.
Magnificat, niech mi się stanie
Ona mi śpiewa i przypomina
że wszystko co Bóg stworzył było dobre
I że od dobra wszystko się zaczyna.
Na początku było Słowo
Ono ma moc stwarzania
Ono przenika nasze historie
Ono nas uczy miłowania.
Bóg otwiera księgę
Wzrok sięga spotkania
Widać to co niewidzialne
Przestrzeń ciszy i słuchania.
Wówczas przychodzi On
Rozpala serca i ducha
Przed krzakiem ognistym zginam kolana
Nie w burzy, nie w ulewie
Lecz w delikatnym powiewie
Poznaję Ciebie – mojego Pana.
I idziesz obok do Emaus
to znów wyławiasz mnie z jeziora
To uzdrawiasz z trądu grzechu
To Talitakum gdy jestem chora.
Jak zeschła ziemia pragnie Cię dusza
Słowo prowadzi, podpowiada, pociesza, zbawia,
Słowo – Miłość – Bóg jest
On Cię nie zostawia.


